czwartek, 16 stycznia 2014

39 rozdział

BARON    [ czytaj z muzyką : http://youtu.be/wwCykGDEp7M?t=45s ]

-Doktorze co z nią?-spytałem.
-Na razie utrzymywana jest w śpiączce, ale jutro podejmiemy pierwszą próbę wybudzenia dziewczyny.
-Czyli to oznacza,że tych prób może być więcej? -byłem strasznie spanikowany.
-Proszę pana, ta kobieta jest w bardzo złym stanie.Ten strzał, o mało co by ją zabił.Proszę myśleć pozytywnie.-powiedział i poklepał mnie po ramieniu.-A teraz pan wybaczy,ale muszę isć do innych pacjentów.Do widzenia.
-Do widzenia.
Usiadłem na krześle. ,, Myśleć pozytywnie''... Postanowiłem, że zadzwonię do jej ojca i Patrycji, on też powinni wiedzieć co się dzieje z Natalią.Gdy przyjechali, obydwoje mieli łzy w oczach:
-Czy ona żyje? Jak do tego doszło ?-spytała Patrycja. Opowiedziałem im wszystko. Tak samo jak ja byli zdziwieni zachowaniem Sylwii:
-Dobrze, że siedzi w więzieniu, bo inaczej bym się z nią rozprawił.Popamiętałaby sobie.-powiedział pan Szkot.
-Ja bym się przyłączył.Patrycja,  a co z Tomsonem?
-Tak szczerze mówiąc to nie wiem.Nie byłam jeszcze dzisiaj u niego.Pójdziesz ze mną? Na chwilę zapomnisz o Natalii i przestaniesz się martwić.
-Dobrze.A pan idzie z nami?
-Nie wolę zostać tutaj.
-Wszystko będzie dobrze.
-Wiem ale chcę być przy niej.
Uśmiechnęliśmy się do siebie.Ja i Patrycja poszliśmy w stronę sali w której był Tomson.
Ku naszemu zdziwieniu, nie leżał już na łóżku i nie miał na sobie piżamy, tylko normalne ubrania:
-Patrycja a gdzie dziewczynki?
-Zostawiłam je z Jane.
-Z kim?
-Och..Przepraszam zapomnieliśmy ci ją przedstawić.Jane to kuzynka Barona.
-Aha... A gdzie Natalia?
-Leży w pokoju obok.-powiedziałem smutny.
-Co?! Ale jak to?!
-Została cięzko pobita.
-Pobita?! Przez kogo?
-Przez Sylwię.
-A to zdzira .
Nie odpowiedziaem.
-Muszę ją zobaczyć.
-Jak na razie tylko przez szybę.
-Nie chcę stracić, już drugiej najważniejszej w moim życiu kobiety.
Zobaczyłem,że Patrycja zmarkotniała, ona nadal czekała na to,aż on znowu ją pokocha:
-Nie pozwalaj sobie.-powiedziałem zdenerwowany.
-Przepraszam, ale nic na to nie poradzę...
Poszliśmy pod salę.Na krześle siedział ojciec Natalii.Przyglądaliśmy się dziewczynie przez szybę.Każde z nas miało łzy w oczach...Miejmy nadzieję,że się wybudzi, nie wytrzymałbym bez niej...

JANE
Patrycja poszła do domu mojego kuzyna.Podziękowała mi i zabrała bliźniaczki do siebie.Postanowiłam,że pójdę do szpitala, pocieszyć Barona.Musi mu być ciężko.Nikt nie spodziewał się tego co się stało i to jeszcze przez byłą Olka!

~~
W szpitalu usiadłam obok salo, w której leżała Natalia.Aleksander poszedł napić się herbaty, a ja czekałam aż wróci.Czytałam książkę .Nagle podszedł do mnie wysoki mężczyzna.Od razu go poznałam :
-Ty jesteś Łozo?-spytałam.
-Tak.Chcesz autograf?
-Nie.
-Aha, sorry.
Był jakiś taki dziwny.Przysiadł obok mnie:
-Co czytasz?
-Alex Kava ,,Granice Szaleństwa''
-Świetna książka czytałem.
-Och....
Nikt z nas nie wiedział za bardzo co powiedzieć.Na szczęście podszedł do nas mój kuzyn i poprosił Łoza na bok.Mogłam w spokoju czytać dalej....

-------------------------------------------------------------------
I jak wam się podoba? :) Jak myślicie co Baron chce powiedzieć przyjacielowi? Czy Natalia się wybudzi?
Czekam na wasze opinie.
Natalia Afromental.

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział! ^.^
    A Natalia na pewno się wybudzi, taką przynajmniej mam nadzieję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiaszczy rozdział!Myślę,że Baron chce powiedzieć przyjacielowi,że ma się trzymać z daleka od Jane.A Natalia się na pewno wybudzi bo to przecież gówna bohaterka xD Pozdrawiam i życzę dużo weny :D

    OdpowiedzUsuń

123 Lorem ipsum

...Afromental...

...Afromental...
Najlepsi!

Popularne posty