wtorek, 21 stycznia 2014

41 rozdział

BARON

Gdy weszliśmy do szpitala , podbiegła do mnie Jane'
-Zwariowałeś?! Coś ty sobie myślał?! Nigdy więcej tego nie rób!-krzyknęła i przytuliła mnie.Po chwili podbiegła do Łoza i dała mu buziaka w policzek.Cały się zarumienił:
-Dziękuję.Nigdy tego nie zapomnę.Jeżeli mogłabym ci się jakoś odwdzięczyć?
-Nie trzeba.
-W takim razie zabiorę cię dzisiaj na obiad do mnie do domu.
-Ale przecież ty mieszkasz z Baronem?
-Już nie.Gdy skończy się operacja i wszystko będzie dobrze to pójdziemy.
-Niech będzie.
Uśmiechnęła się szeroko i usiadła na krześle.Podszedł do mnie Tomson:
-Nadal się o nią martwisz?
Nie odpowiedziałem.
-Wszystko będzie dobrze.
Nie słuchałem go.Po chwili z sali wyszedł lekarz:
-Operacja się udała.Pacjentka się obudziła.
Uśmiechnęliśmy się do siebie. Wszedłem do sali i zobaczyłem ją.Miała wesołą twarz.Złapałem ją za rękę:
-Tak bardzo się o ciebie bałem.
-Przestań.-powiedziała słabym głosem.
-Cieszę się że żyjesz.
-Tomson, kochanie uspokój się.
-Chyba... chciałaś powiedzieć Baron?- zdziwiłem  się.
-Nie. Baron to mój przyjaciel.
Wybiegłem z sali. TO BYŁ SZOK.Podeszłem do lekarza:
-Czy jest coś o czym nie wiem? Dlaczego ona to powiedziała? Czy ona ma zaniki pamięci?
-Tak.Niektóre elementy trzeba będzie jej przypominać.
-Ale....Nie!

---------------------------------------------
Mam internet! Hurra! A oto nowy rozdział
MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ PODOBA <3
Czekam na wasze opinie.♥
Natalia Afromental

8 komentarzy:

123 Lorem ipsum

...Afromental...

...Afromental...
Najlepsi!

Popularne posty