środa, 28 sierpnia 2013

XX rozdział

*Tydzień później*
Natalia

Właśnie skończyliśmy pracę nad moim teledyskiem.Premiera jest o 15:30.Gdy dziś rano weszłam na Facebooka,nie mogłam uwierzyć w to co widzę.wszyscy którzy dodawali komentarze,pisali że jestem świetna i,że chcieliby tak umieć śpiewać jak ja.Ze wzruszenia,zaczęłam płakać.Przytuliłam się do Barona:
-Widzisz mówiłem,że jesteś świetna,oni cię kochają!-powiedział.
-To wszystko twoja zasługa.Gdyby nie ty...to prawdopodobnie,dalej bym tylko o, tym marzyła...kocham cię...-powiedziałam i czule go pocałowałam...
-Ja ciebie też...
Niestety naszą rozmowę przerwał dzwonek mojego telefonu.Odeszłam na bok i odebrałam:
-Dzień dobry.Za pewne rozmawiam z Natalią Szkot?-spytał głos w telefonie.
-Tak.A o co chodzi?
-Chciałbym aby pani zaśpiewała,na koncercie w Opolu.
-Ja?
-Mhm...Czy jest pani chętna?
-Tak...Oczywiście,że tak...
-Tak więc,ma pani być  jutro o godz.14:30, przed sceną w Opolu.Dobrze?
-Tak,tak oczywiście.
Gdy się rozłączyłam przeszedł mnie dreszcz.Ja? W Opolu? Podeszłam do Barona.
-Niech zgadnę masz wystąpić jutro o 14:30 na scenie w Opolu prawda?-spytał.
-Tak...A skąd o tym wiesz?-odpowiedziałam pytaniem.Jedno spojrzenie wystarczyło,abym wszystko zrozumiała.To znowu jego sprawka!-Zabije cię!-krzyknęłam z szerokim uśmiechem.
-To może trochę później,bo teraz mam zamiar zrobić ci sesję.
-Zwariowałeś?
-Hmmm....Prawdopodobnie tak.Idź się w coś przebrać.A ja tu poczekam.-powiedział.Stałam jak słup.
-No już.-powiedział.
Poszłam do łazienki i już po chwili byłam ubrana i umalowana.Gdy weszłam do pokoju na kanapie siedział jakiś mężczyzna w wieku mniej-więcej 50.
-Kochanie,to jest mój znany fotograf: Marco.Będzie ci robił zdjęcia.
Zgodziłam się i już po chwili zaczął mi robić zdjęcia.Efekt końcowy,był zniewalający:








Wyglądały świetnie,a o 15:30, dodałam teledysk:


-Ten teledysk jest zarąbisty!-krzyknęłam.
Baron szeroko się uśmiechnął.
-Zapraszam cię dzisiaj na imprezę.Jutro jedziemy dalej w trasę,więc chciałbym tam iść.Zgadzasz się/-spytał.
-Tak.Oczywiście,że tak.nie mam zamiaru siedzieć całymi dniami,przed laptopem.
-No to świetnie! Ja idę na miasto,a ty przygotuj się...czy coś...
-Dobra,dobra...
-Przyjdę o 19:20.
-Dobra.Czekam!-powiedziałam i dałam mu całusa w policzek.Zaczęłam szperać w szafie i po chwili znalazłam coś takiego:


 
Przebrałam się i usłyszałam pukanie do drzwi.Otworzyłam i stał w nich Tomson:
-Hej...mogę wejść?-spytał.
-Barona nie ma.-powiedziałam oschle.Nadal się na niego gniewałam,był zwykłym kobieciarzem!
-Ja do ciebie.
Wpuściłam go do środka i zamknęłam drzwi.
-O co chodzi?
-Przepraszam cię.
-Co mnie obchodzi twoje zasrane przepraszam?!-krzyknęłam.-Ty myślisz,że przyjdziesz sobie tak,przeprosisz i tyle?! jesteś skończonym dupkiem!
-Ale o co ci chodzi?! Co ja takiego zrobiłem?!
-Najpierw zdradzasz mnie z tą lafiryndą Andżeliką, potem ,,niby żałujesz,, i chcesz żebym z tobą była i gdy wreszcie chce ci wybaczyć,okazuje się,że jesteś z moją najlepszą przyjaciółką! I  jeszcze się pytasz co zrobiłeś?! Człowieku do czego ty dążysz?!-krzyknęłam.
-Ale przecież ty jesteś z Baronem i jesteście szczęśliwi!!
-Wiesz co...? Wyjdź  stąd i nie psuj mi humoru.-powiedziałam.
Nie posłuchał mnie i usiadł na łóżku.
-Czy ty kiedyś mi wybaczysz?-spytał i spojrzał na mnie.
-To nie jest takie łatwe...-powiedziałam spokojnie.
-Proszę zostańmy przyjaciółmi.
-No nie wiem.
-Obiecuję,będę najlepszym przyjacielem na całym świecie.
-No dobrze.-powiedziałam i podałam mu rękę,uścisnął ją. po chwli znów ktoś zapukał.otworzyłam i to był Baron.
-To ja się zmywam.-powiedział Tomson.-Do zobaczenia na imprezie.
I wyszedł.
-Gotowa?-spytał Baron.
-Mhm...już idziemy.-powiedziałam i złapałam go za rękę,po czym zamknęłam drzwi na klucz i poszliśmy.

* Na imprezie *
Impreza była super! Na początku poszłam tańczyć z Patrycją i Lolą ( to dziwne,wciąż o niej nic nie wiem ) Lola miała świetne ciuchy! Bardzo jej zazdrościłam,ale one były jakoś nie w moim stylu:





Następną piosenkę zatańczyłam z Baronem. Ona była już spokojniejsza.Przez cały taniec patrzyłam mu prosto w oczy.Pocałowałam go i piosenka się skończyła.Przez całą imprezę tańczyłam.O 2:30 ja i Braon poszliśmy do pokoju.
-Jak ci się podobała ta impreza?-spytał gdy usiadłam na łóżku.
-Była świetna,ale strasznie bolą mnie nogi i jestem strasznie zmęczona.
-Nic w tym dziwnego,jako jedyna cały czas tańczyłaś!-powiedział.
-Idę do łazienki.-powiedziałam.Umyłam się i przebrałam,a następnie położyłam spać.Barona nie było,ale nie miałam siły się teraz tym zajmować.Zasnęłam.

*Rano*
Gdy się obudziłam, Baron na szczęście leżał obok mnie.Wstałam i zaczęłam pakować ,a przy okazji przebrać w takie coś:

Obudziłam Barona i wspólnie zaczęliśmy się pakować.No i pojechaliśmy.O 14:30 byliśmy już przy scenie w Opolu.No i zaczęłam śpiewać...

                                                                                    
Jeśli ktoś to czyta, to bardzo proszę o komentarz.Fajnie jakby było przynajmniej 8 komentarzy.bo wtedy wiem co myślicie o moim blogu.Serdecznie pozdrawiam!
Natalia
Czytasz- - -  - - - - > Komentujesz




9 komentarzy:

  1. Świetny !!!!! Kiedy będzie następny ? Nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest świetny :))) Czekam z niecierpliwością na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorowa i Ciemna-Twój blog jest świetny! Będziemy stałymi czytelniczkami! A w wolnym czasie zapraszamy do nas na Www.rockowo-kobiecy-swiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział,w ogóle twój blog jest świetny! Nie możemy doczekać się kolejnego rozdziału i pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super blog! Supeer rozdział!

    OdpowiedzUsuń

123 Lorem ipsum

...Afromental...

...Afromental...
Najlepsi!

Popularne posty