niedziela, 23 czerwca 2013

V Rozdział

Rano obudził mnie ten straszny dźwięk budzika.Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie.Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.Poszłam otworzyć i zobaczyłam w nim Aleksa:
-Hej-zaczął.
-Cześć.
Wpuściłam go do środka.
-Natalia,Przepraszam cię za swoje zachowanie.Po prostu,byłem zdenerwowany.A ty zadzwoniłaś w złym momencie.
-Spoko.Nie ma sprawy.To moja wina.
-Nie.Posłuchaj,ty... ty mi się podobasz.I po prostu nie mogę znieść tego widoku.Ciebie i Tomsona.Proszę cię,zrozum mnie.
-Ale..Że ty mnie kochasz?
-Tak.Wiem to głupie,ale tak po prostu tak jest.
-Ale jak ty to sobie wyobrażasz?! Ja jestem z Tomsonem.Nie mam zamiaru z nim zrywać,bo tak ci się podoba!-krzyknęłam.
-Nie, o to mi chodziło.
-Nie?! A o co?! Może mam być z tobą i nie mówić tego Tomsonowi?!Co?! Jesteś okropny!
I wtedy właśnie zdałam sobie sprawę co zrobiłam.Zachowałam się strasznie.
-Przepraszam cię.Poniosły mnie emocje.Czy możesz wyjść?-spytałam spokojnie.
-Jasne w końcu to twój dom.A,i przepraszam za moje zachowanie.Zachowałem się skandalicznie.
-To nie twoja wina.Proszę cię,wyjdź.
Zamknęłam mu drzwi i zaczęłam rozmyślać.Po chwili po policzkach zaczęły mi płynąć łzy.Spojrzałam przez okno i przyglądałam się jak wychodzi z domu.Gdy był zły wyglądał tak ładnie...inaczej...*To działo się tak szybko...za szybko*-pomyślałam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

123 Lorem ipsum

...Afromental...

...Afromental...
Najlepsi!

Popularne posty